"Kiedy wspinamy się na szczyt górski, to przecież jasną rzeczą jest, że pod nami pogłębia się przepaść i raczej nie na niej trzeba się skupiać, choć z drugiej strony byłoby niedorzecznością zaprzeczać jej istnieniu. Ważne jest to, aby nie identyfikować się tylko- jedynie ze świętością, której pragniemy. Jest w nas już dużo prześwietlonych światłem Boga przestrzeni, ale to nie znaczy, że zniknie cień, wręcz przeciwnie, będzie intensywniejszy. Ale to nie on jest istotny, lecz to, do czego dążymy. Realizm duchowy polega na tym, że nie przerażamy się coraz wyraźniejszą ciemnością, jaka w nas się pojawia- trzeba umieć żyć ze swoim cieniem, z tym, co w nas słabe, nieudolne..."
Augustyn Pelanowski "Dom w Bogu", str. 52.